wtorek, 21 sierpnia 2012

Rafaello

Hmmm któż nie lubi tych małych, białych, delikatnych i słodkich kuleczek :)... Myślę że te oryginalne ciężko było by zrobić w warunkach domowych, ale można próbować otrzymać smak bardzo zbliżony do oryginału...i myślę, że ten przepis (jak zapewnia autorka) jest bardzo zbliżony...cóż zachęcam do wypróbowania - naprawdę warto :-)!
Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki.


Składniki (ok. 35-40szt.):
* 1/2 szklanki wody
* 1/2 szklanki cukru
* 250g miękkiego masła
* 250g mleka w proszku
* 250g wiórków kokosowych + 100g do obtoczenia
* 1/2 kieliszka spirytusu
* 2 duże zmielone wafle lub pokruszone dokładnie wafelki od lodów (ok. 8 wafelków)
* ok. 40 sztuk migdałów bez skórki

Wodę z cukrem doprowadzić do wrzenia, cały czas mieszając. Po dokładnym rozpuszczeniu cukru wyłączyć i ostudzić. Dodać pozostałe składniki, oprócz migdałów i wymieszać. Masa będzie dość płynna, należy ją wstawić do lodówki na ok. 45 min, Po tym czasie wyjąć i lepić kulki wielkości orzecha włoskiego wkładając do środka każdej migdałek. Obtoczyć w wiórkach i znów wstawić do lodówki (powinny być w niej przechowywane).

Moje uwagi: miałam problem z lepieniem kulek, masa po prostu rozsypywała mi się w dłoniach, a jak już udało mi się coś skleić to nie było nawet mowy o obtoczeniu kuleczki w wiórkach, bo zaraz i tak mi się rozsypywała. Ale poradziłam sobie z tym problemem: użyłam głębokiej metalowej łyżki-miarki do kawy przez co moje kulki są spłaszczone na dole, ale za to kształtne i równiutkie :-). Najpierw w łyżkę nasypałam wiórków, a następnie część masy, migdał i masa do dopełnienia mojej foremki. Minus mojej metody jest taki, że moje "półkuleczki" nie chciały tak łatwo opuszczać foremki, ale wystarczyło parę puknięć łyżką o brzeg miski i wyskakiwały :-). Następnym razm prawdopodobnie nie będę chłodzić masy tylko od razu spróbuję ulepić kuleczki, ewentualnie krócej będę chłodzić masę, bo wydaje mi się, że czas ten był zbyt długi i masa za bardzo stwardniała.


3 komentarze:

  1. ale pyszność! uwielbiam rafaello. a chyba jedyne co mnie odstrasza od częstego zakupu, to cena;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rafaello domowej roboty to strzał w dziesiątkę, Twoje wyglądają cudnie!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają pysznie! Narobiłaś mi ochoty :)

    OdpowiedzUsuń