Dzięki posmarowaniu drożdżówki z wierzchu konfiturą płatki migdałowe z niej nie spadają, ale przede wszystkim zyskuje ona na smaku tak, że można ją naprawdę baaardzo szybko pochłonąć bez żadnych innych dodatków :-)...no, może z kubeczkiem przyjemnie gorącej herbaty :). Polecam!
Przepis znaleziony kiedyś w jakiejś gazecie, niestety nie pamiętam jakiej.
Składniki:
* 65g masła
* 2 i 1/2 szklanki mąki
* 1 szklanka mleka
* 1 jajko
* 1/2 szklanki cukru
* 50g drożdży
* 150g drobno posiekanych migdałów bez skórki
* szczypta soli
* 3-4 łyżki konfitury morelowej (u mnie dżem z langrody)
* 4-5 łyżek płatków migdałowych
* ew. cukier puder do posypania
* 1 żółtko rozmącone z 1 łyżką mleka
Mleko lekko podgrzej. Masło stop. Z drożdży przygotuj rozczyn, przykryj i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Resztę mąki przesiej do miski, wbij jajko, dodaj rozczyn, resztę cukru oraz sól. Wlej pozostałe mleko i wyrób ciasto. Dodaj masło i ponownie wyrób. Ciasto przykryj lnianą ściereczką i odstaw na godzinę do wyrośnięcia. Blachę wyłóż pergaminem. Kiedy ciasto podwoi objętość, dołóż posiekane migdały i ponownie zagnieć. Podziel na 3 porcje i z każdej uformuj wałek. Spleć je w warkocz i ułóż na blaszce formując wieniec, posmaruj rozmąconym żółtkiem. Piecz 30-35 min w temp. 180ºC. Płatki migdałów upraż na złoty kolor na patelni. Ciepłe ciasto posmaruj konfiturą i posyp uprażonymi płatkami migdałowymi. Po wystudzeniu oprósz cukrem pudrem.
drożdżowe na śniadanie..<3!!! Mmmm.. Pycha, wielbię ;D
OdpowiedzUsuń