Co do ciasta to jest przepyszne! Uwielbiam takie delikatne, puszyste serniki rozpływające się w ustach... Polecam :-)!
Przepis znalazłam na Moich Wypiekach. Nic nie zmieniałam, więc cytuje:
Składniki:
* 140 g drobnego cukru do wypieków
* 6 jajek (żółtka i białka osobno)
* 1/4 łyżeczki cream of tartar (jest to kwaśny winian potasu, zwiększa objętość ubijanych białek [ja go nie dodawałam, a ciasto i tak wyszło niesamowicie puszyste - zupełnie zbędna chemia])
* 50 g masła
* 250 g kremowego serka typu philadelphia
* 100 ml mleka
* 1 łyżka soku z cytryny
* 60 g mąki pszennej
* 20 g skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
W większej miseczce umieszczonej nad kąpielą wodną umieścić masło,
kremowy serek i mleko. Rozpuścić, wymieszać, do połączenia i uzyskania
gładkiej masy. Zdjąć z kąpieli wodnej, wystudzić.
Do miseczki dodać żółtka, przesianą mąkę pszenną, skrobię i sok z cytryny. Wymieszać do połączenia.
Białka ubić mikserem na najwyższych obrotach. Do ubitych dodawać
cukier, stopniowo, łyżka po łyżce, cały czas miksując. Masa powinna być
sztywna i lśniąca. Ubite białka połączyć z płynną masą serową, bardzo delikatnie wymieszać szpatułką.
Formę o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia: spód i boki, pozostawiając 'kołnierz' z papieru wystający 2 cm ponad formę. Formę z zewnątrz owinąć folią aluminiową (do formy nie powinna dostać się woda, sernik będzie pieczony w kąpieli wodnej). Formę umieścić w większym naczyniu żaroodpornym. Do tak przygotowanej formy przelać masę serową, wyrównać. Do naczynia żaroodpornego nalać wrzątku, w taki sposób, by woda sięgała minimum do połowy wysokości formy. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec w temperaturze 160ºC przez 60 - 70 minut. Przestudzić (można w lekko uchylonym piekarniku). Wyjąć i włożyć do lodówki na minimum 3 godziny, a najlepiej na całą noc.
Formę o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia: spód i boki, pozostawiając 'kołnierz' z papieru wystający 2 cm ponad formę. Formę z zewnątrz owinąć folią aluminiową (do formy nie powinna dostać się woda, sernik będzie pieczony w kąpieli wodnej). Formę umieścić w większym naczyniu żaroodpornym. Do tak przygotowanej formy przelać masę serową, wyrównać. Do naczynia żaroodpornego nalać wrzątku, w taki sposób, by woda sięgała minimum do połowy wysokości formy. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec w temperaturze 160ºC przez 60 - 70 minut. Przestudzić (można w lekko uchylonym piekarniku). Wyjąć i włożyć do lodówki na minimum 3 godziny, a najlepiej na całą noc.
zwykłego sernika jakoś sie boję i nie mogę się do niego zabrać, ale może ten jest opcją :)
OdpowiedzUsuńa Ty trzymaj się dzielnie :*
Ten jest naprawdę łatwy w przygotowaniu :) i rewelacyjnie smakuje :)
UsuńDziękuję za wsparcie :*...
Ten sernik wygląda cudnie, jest taki puszysty... :)
OdpowiedzUsuńi do tego rozpływa się w ustach :)...
UsuńUwielbiam tego rodzaju serniki, proste i bez udziwnień. Twój wygląda super! :-)
OdpowiedzUsuńI szybko się go robi, a to duży plus :). Dziękuję :-)!
Usuńwygląda tak puszyście! :)
OdpowiedzUsuńbo jest puszysty :) i tak przyjemnie się go je ;)
Usuńwygląda super, fajowy sernik:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)!
UsuńOd dłuższego czasu mam ochotę zrobić ten sernik! Normalnie mnie fascynuje !
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zachęcam do jego zrobienia :)... Warto :)!
UsuńSernik zjem każdy..zawsze i wszędzie:)))Twój wyglada wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)!
UsuńJapoński jest przepyszny. Właśnie niedawno go wspominałam, więc muszę powtórzyć :)
OdpowiedzUsuńTo racja :)...
Usuńnas ucieszą archiwalne wypieki, a Ty odpoczywaj :))
OdpowiedzUsuńAle pięknie wyszedł! O japońskim wcześniej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńPiekłam. Cudnie, wspaniale pyszny. Bez chemii. Ma tylko jedną wadę.. za szybko znika ;)
OdpowiedzUsuńBo ta chemia w tym przepisie jest zupełnie zbędna :), serniczek bez niej wychodzi i tak rewelacyjnie puszysty. I muszę się zgodzić co do jego wady ;), najlepiej od razu upiec większą porcję :)...
Usuń